
Polubiłem Yanosika na smartfonie, zresztą nie tylko ja, bo cała redakcja docentów. Tylko po pewnym czasie nie używałem jej już tak często jak wcześniej. Dlaczego? Bo apkę trzeba włączyć, bo trzeba wyjąć telefon z kieszeni, bo jak ktoś zadzwoni, to i tak nie działa, itp. I co? Dostałem mandat w najgłupszy możliwy sposób – panowie jechali za mną i za późno wyhamowałem w miejscowości plus rozmowa na komórce – efekt 400 złotych stargowane do 300. Po wszystkim odpalam Yanosika i co widzę – oczywiście „patrol w okolicy, Ford”. Postanowiłem, że to ostatni raz i wziąłem się za testowanie Yanosika GT – dedykowane urządzenia dla społeczności Yanosikowej. Zapraszam do testu.
Czytaj dalej